Adriano - w jak starszych? Chodzi Tobie o to konkretne zdjecie? Tu nie ma ostrosci, a zupelnie stare fotografie mialy ostrosc jak brzytwa dlatego, gdyz byly robione na wielkim formacie, najczesciej na szkle. P.s - ten gosc po lewej nie przypomina Wam hitmana? Broni mu tylko brakuje :)
w starych fotografiach, starszych niż to jest genialna ostrość teraz jest to już nie do osiągnięcia :) Bawiłem sie kiedyś w wywoływanie nie udało sie:(. Nie wiem co kiedyś robili ci Magicy:)
Wzięło Cię na wspomnienia widzę. To dobrze, narobiłeś mi ochoty na wygrzebanie rodzinnych archiwów u mamy. Taka fotografia ma duszę, i warto od czasu do czasu mieć z nią do czynienia. Tak się zastanawiam, co będzie za 10, 15, 20 lat z terabajtami tych fot, które teraz się pstryka i pstryka. Z wszystkiego przecież się nie zrobi odbitek a nawet jeśli to nie będą one tej "klasy" aby przeleżeć pokolenia na strychu.
Ech, ta technika, wszystko ma swoje plusy i minusy. Ktoś kiedyś napisał takie trafne spostrzeżenie, które zapamiętałem: "zaletą aparatów cyfrowych jest to, kiedy się pojawiły, fotografowie przestali oszczędzać klatki, a wadą jest to, że przestali szanować klatki".
Tak mnie na przemyślenia wzięło. Pozdrawiam.
komentarze
I nie liczyła się wtedy jakość, wszystko co wyszło było wspaniałe jeśli nawet sprzęt nie dał rady i każdy chciał oglądać, :)
jazuuu... za bajtla jak to sie mówi na Śląsku wozono mnie taką syreną... ale był czad... te zdjecia maja swoja odrębna wartość ...
dokladnie o to mi chodzilo :) jak pisales
Adriano - w jak starszych? Chodzi Tobie o to konkretne zdjecie? Tu nie ma ostrosci, a zupelnie stare fotografie mialy ostrosc jak brzytwa dlatego, gdyz byly robione na wielkim formacie, najczesciej na szkle. P.s - ten gosc po lewej nie przypomina Wam hitmana? Broni mu tylko brakuje :)
Podzielam wasze odczucia.
w starych fotografiach, starszych niż to jest genialna ostrość teraz jest to już nie do osiągnięcia :) Bawiłem sie kiedyś w wywoływanie nie udało sie:(. Nie wiem co kiedyś robili ci Magicy:)
Wzięło Cię na wspomnienia widzę. To dobrze, narobiłeś mi ochoty na wygrzebanie rodzinnych archiwów u mamy. Taka fotografia ma duszę, i warto od czasu do czasu mieć z nią do czynienia. Tak się zastanawiam, co będzie za 10, 15, 20 lat z terabajtami tych fot, które teraz się pstryka i pstryka. Z wszystkiego przecież się nie zrobi odbitek a nawet jeśli to nie będą one tej "klasy" aby przeleżeć pokolenia na strychu. Ech, ta technika, wszystko ma swoje plusy i minusy. Ktoś kiedyś napisał takie trafne spostrzeżenie, które zapamiętałem: "zaletą aparatów cyfrowych jest to, kiedy się pojawiły, fotografowie przestali oszczędzać klatki, a wadą jest to, że przestali szanować klatki". Tak mnie na przemyślenia wzięło. Pozdrawiam.