No kurcze słowo w słowo za Sebastianem... A od siebie jeszcze te czarne malowanki. Gdyby ich nie było trzeba by je domalować:)

Ależ mi narobiłaś koleżanko mętliku w głowie i tak już nieźle zamąconej ;) tę fotę oglądam dzisiaj któryś raz z rzędu i tak: pierwsze wrażenie - pstrykogniot, w którym nic sie kupy nie trzyma, kadr lewoskośny, modelka prawoskośna, w dodatku nie z tej strony co trzeba, bajzel jak cholera w kadrze, jakieś plamy itp, masakra.... a z drugiej strony patrzę na tytuł, na modelkę i myślę sobie: nie,to nie może być tak po prostu. Wracam i wracam bo powiem Ci, że komplet, czyli: kadr, bajzlowata kompozycja, tytuł i wygląd z naturalnością modelki tworzą całkiem zgraną układankę. To jest bardzo dobre, tutaj moim zdaniem błędy, czy inaczej - złamane ogólnie przyjęte zasady w tego typu fotach, w połączeniu z tytułem i wyglądem modelki tworzą bardzo pozytywny obraz. Wiesz co bym zmienił? Układ rąk, żeby laska nie zasłaniała napisu na bluzce, wtedy nawet tytuł nie byłby potrzebny ;) Hhehe, kurde nie widziałem nigdy czegoś tak pozytywnie spierdzielonego :) Jestem bardzo na tak.