wzdłuż klifu wije się dróżka... jakby tak trachnąc ją tak z góry z odpowiednim GO,żeby wła sie do nieskończonosci i urywała się gdzieś nie wiadomo gdzie to jak do tego jeszcze fajne swiatło, to mogłoby byc ciekawie...
mozesz tam wrócic?
pozdr
Zdjęcie niestety nieudane. Z horyzontem dzieje się coś dziwnego, klify niby prosto a morze wylewa się z kadru na prawą stronę. Kompozycyjnie nie ma dramatu, ale coś by można zrobić z lewą stroną, z czegoś zrezygnować albo pokazać więcej, bo w takiej postaci cięcie trochę niezdecydowane albo wręcz przypadkowe. No a czynnikiem, najbardziej rzucającym się w oczy jest niestety światło. Nieciekawe, za mocne i zupełnie nie opanowane. Za dużo jest go tam, gdzie być go nie powinno, a tam gdzie jest potrzebne nie ma go niemal wcale. Szanowny Autorze, do takich scenerii warto podejść późnym popołudniem albo o zachodzie słońca, aby światło nabrało magii, żeby to ono namalowało obraz bo w tej chwili tylko go zniszczyło. Wiem, że aby do tego dojść trzeba pstryknąć mnóstwo zdjęć, ale uwierz mi, że za jakiś czas, w takich pięknych miejscach o takiej porze po prostu zrezygnujesz z naciśnięcia spustu migawki. Pozdrawiam.
komentarze
wzdłuż klifu wije się dróżka... jakby tak trachnąc ją tak z góry z odpowiednim GO,żeby wła sie do nieskończonosci i urywała się gdzieś nie wiadomo gdzie to jak do tego jeszcze fajne swiatło, to mogłoby byc ciekawie... mozesz tam wrócic? pozdr
tak czułem ze raczej słabe:)ale wielkie dzieki za krytykę i za wskazówki!pozdrawiam
Zdjęcie niestety nieudane. Z horyzontem dzieje się coś dziwnego, klify niby prosto a morze wylewa się z kadru na prawą stronę. Kompozycyjnie nie ma dramatu, ale coś by można zrobić z lewą stroną, z czegoś zrezygnować albo pokazać więcej, bo w takiej postaci cięcie trochę niezdecydowane albo wręcz przypadkowe. No a czynnikiem, najbardziej rzucającym się w oczy jest niestety światło. Nieciekawe, za mocne i zupełnie nie opanowane. Za dużo jest go tam, gdzie być go nie powinno, a tam gdzie jest potrzebne nie ma go niemal wcale. Szanowny Autorze, do takich scenerii warto podejść późnym popołudniem albo o zachodzie słońca, aby światło nabrało magii, żeby to ono namalowało obraz bo w tej chwili tylko go zniszczyło. Wiem, że aby do tego dojść trzeba pstryknąć mnóstwo zdjęć, ale uwierz mi, że za jakiś czas, w takich pięknych miejscach o takiej porze po prostu zrezygnujesz z naciśnięcia spustu migawki. Pozdrawiam.